Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2019

Kary i nagrody - co w zamian?

Artykuł jest drugim z cyklu: kary i nagrody w wychowaniu. Krótko o karach pisałam tutaj: KLIK , o tym co zamiast tu: KLIK Kary - nie, nagrody - nie... Co zatem w zamian?  Na wstępnie napiszę, że ciężko mi się odnieść do starszych dzieci, jednak przykładowo A. Stein i inne znane osoby piszące o RB maluszków nie mają i z powodzeniem omijają kary i nagrody. Z mojego doświadczenia i przemyślenia tematu wynika, że kary i nagrody to dwa (a może jedno i to samo?) narzędzia, które do pewnego stopnia dość skutecznie służą do manipulowania zachowaniem dzieci. Jednak pewne jest, że z czasem przestaną działać, albo zwyczajnie dojdziemy do ściany: im starsze dziecko, tym trudniej cokolwiek "egzekwować". Poza tym, jak daleko my sami możemy się posunąć w ich stosowaniu? Jak srogą karę możemy zastosować nim uznamy, że zakończyły się nam dostępne środki? Istotną rzeczą jest to, że w rzeczywistości jesteśmy bez wpływu na cudze zachowanie, a dziecko jak każdy z nas jest całkowicie odrębną j

Nagrody w wychowaniu

Artykuł jest drugim z cyklu: kary i nagrody w wychowaniu. Krótko o karach pisałam tutaj: KLIK , o tym co zamiast tu: KLIK Nagrody pomimo tego, że w dużym stopniu są tożsame z karami, nieco inaczej działają. Przede wszystkim – dla dziecka zazwyczaj są przyjemne, piszę zazwyczaj, bo pochwała też jest formą nagrody, a osobiście pochwał nie lubię, nie w takiej formie w jakiej je otrzymywałam jako dziecko. Najczęściej było to mówienie jaka to jestem mądra, jaka ładna, a jak urosłam, a jak ślicznie maluje… bla, bla, bla – miałam to w „gdzieś”, bo odczuwałam jako gadanie dla gadania, a nie zauważenie mnie jako dziecka, osoby, która coś osiągnęła, coś chciała pokazać itd. Stąd mam problem z pochwałami do teraz, zwłaszcza takimi, które nie mówią nic o tym co faktycznie zrobiłam, a zauważcie, że komentarze które słyszałam nawet nie pozostawiały dla mnie miejsca do opowiedzenia czegoś, to były stwierdzenia, nie oczekiwano ode mnie rozmowy, równie dobrze mogłoby mnie tam nie być… Czy to zna

Kary w wychowaniu

Artykuł jest pierwszym z cyklu: Kary i nagrody w wychowaniu. O nagrodach pisałam tutaj: KLIK, a tu o tym co zamiast: KLIK Zacznę temat cytatem z książki "Mocno mnie przytul" Carlosa Gonzalesa "Nie sądzę, by dzieci potrzebowały kar, żeby się czegoś nauczyć, tak jak nie potrzebują ich dorośli. Dzieci chcą uszczęśliwiać rodziców i próbują to robić z ogromnym entuzjazmem (chociaż nie zawsze wiedzą jak). Ten, kto wie, że źle zrobił, będzie się starał unikać takich zachowań w przyszłości i nie potrzebuje żadnej kary. Temu, który nie wiem, wystarczy powiedzieć. Jeśli się z nami nie zgadza, jeśli szczerze uważa, że postąpił dobrze, nie zmieni zdania na skutek kary. Raczej poczuje złość i upokorzenie, i kiedy tylko będzie miał taką możliwość, powtórzy swój czyn. Kary mogą najwyżej nauczyć, żeby pewne rzeczy robić po kryjomu i nie dać się przyłapać. To nie świadomość zasad moralności, a czysta hipokryzja." Skutek kar na nas - jako tych, którzy kar doświadczali - pokazu

Self-Reg obszar społeczny

Obszar społeczny – w nim poszukujemy wszystkiego, co wiąże się z naszym przebywaniem w społeczeństwie. Wszelkie reguły, zależności, współzależności społeczne… Dla mnie osobiście, to jest chyba jeden z najbardziej stresogennych obszarów i kopalnia takich stresorów, które zdarza się, że wprowadzają mnie w pewien rodzaj zamrożenia, objawiający się tym, że siedzę i się nie odzywam udając, że mnie nie ma... A jednocześnie często brak mi interakcji międzyludzkich, zwłaszcza, kiedy jestem w domu np. z chorującym dzieckiem. Potrzebuję też dużo czasu żeby poczuć się pewnie w jakiejś grupie, a poczuje się tak tylko wtedy, gdy jest w niej mało oceniania - jeśli słyszę ciągle komentarze oceniające (nawet nie na swój temat), to automatycznie nie mam ochoty na interakcję. Jako dziecko, często byłam obiektem opinii. Co może być dla niektórych ciekawe – w większości przypadków były one pozytywne - nawet bardzo, często były tak bardzo pozytywne, że odbierałam je jako sztuczne, jako gadanie dla gad